Pogłaskała Sashę
-Zuch dziewczyna.

-Jakby to ująć masz jakieś pół godziny życia albo pół tuzina alg.Wybieraj.

wbiegła z algami w pysku.Podała je Sashy
-wsuwaj-powiedziała i usiadła

nagle mały krab podszedł do niej trzymając kilka alg.
wzięła algi i podziękowawszy krabowi wybiegła

wbiegła i zaczęła tłumaczyć coś krabom.Kraby rozbiegły się w poszukiwaniu kilku rzeczy.

muszę po coś lecieć,zaraz wrócę.-powiedziała zamyślona i wyszła

bandaże zrobiły się różowe.Westchnęła.
Teraz się połóż i nie ruszaj się ok?

wleciała i położyła sashę
dotknęła jej boku by załagodzić ranę magią po czym zawinęła bok bandażem

-musimy lecieć do zamku.I proszę żebyś nie chodziła dużo...-wzięła sashę delikatnie i wyleciała

Obejrzała bok Sashy
-A to szuja!-powiedziała do siebie cicho.-zatruł pazury niedzwiedzia

wleciała z sashą  i postawiła ją na ziemi.Rozcięła liny i umyła łapy z krwi.
-Nic ci nie jest?-spytała zmartwiona.

Cicho wleciała tuż za Moonem i poderżnęła mu gardło ostrym jak nóż pazurem.
Moon spadł na ziemię.Niedzwiedz podszedł do ciała wilka i zaczął je jeść.
Zabrała dinę i wyleciała

wyleciała

Wstała i spojrzała na Darka
-Jestem twoją alfą,więc albo odzywasz się do mnie z szacunkiem albo po prostu cię zdegraduję-wycedziła

-Tak,niedługo wyruszamy na wojnę.Muszę odzyskać córkę...